Przedsiębiorcy na celowniku przestępczości zorganizowanej

Zorganizowane grupy przestępcze kojarzymy najczęściej z handlem narkotykami, nielegalną produkcją używek, przemytem ludzi i towarów na wielką skalę. Na pozór takie wydarzenia są dalekie od normalnego życia. Ale jak wiadomo, pozory mylą.

Grupa przestępcza zastawia pułapkę na przedsiębiorcę

Jakiś czas temu zgłosił się do mnie klient, który miał do sprzedania halę produkcyjną. Duży obiekt, położony jakieś 30 km od Trójmiasta, solidna konstrukcja, dobry dojazd autostradą. Takie nieruchomości nie sprzedają się z dnia na dzień.

Nawiązał współpracę z kilkoma agencjami nieruchomości. Mijały tygodnie, ale do transakcji nie dochodziło. Mój klient, był już trochę zniecierpliwiony, ponieważ pieniądze ze sprzedaży hali miały być wkładem w nową inwestycję.

Pewnego wieczoru udał się na wernisaż zaprzyjaźnionego artysty malarza. Tam poznał kobietę, która w perfekcyjnym angielskim nawiązała z nim rozmowę. Powiedziała, że szuka w Polsce atrakcyjnych nieruchomości przemysłowych dla swoich klientów. Przedstawiła się jako szefowa agencji pośrednictwa z Londynu. Mój klient powiedział, że właśnie ma halę produkcyjną na sprzedaż. Od tego momentu sprawy potoczyły się szybko. Następnego dnia dłuższa rozmowa telefoniczna, klika dni później spotkanie na Zoomie.

W spotkaniu wziął udział również mężczyzna, który przedstawił się jako prawnik, pełnomocnik firmy z Wielkiej Brytanii (producenta suplementów diety), zainteresowanej kupnem hali. Mój klient oczywiście sprawdził swoich rozmówców w internecie. Wszystko się zgadzało: brytyjska firma produkująca suplementy faktycznie istniała, a niektóre jej wyroby były nawet dostępne w Polsce. Transakcja miała więc uzasadnienie, bo uruchomienie produkcji w Polsce było logicznym krokiem w rozwoju biznesu.

Znalazł też stronę agencji pośrednictwa nieruchomości oraz kancelarię adwokacką prawnika, który brał udział w spotkaniu. Ale mojego klienta wciąż niepokoiło, że rozmawia tylko z pośrednikami. Zlecił nam sprawdzenie potencjalnego kontrahenta.

Od poznanej na wernisażu kobiety dostał kontakt (imię, nazwisko i numer komórki) do dyrektora finansowego (CFO) firmy, który miał decydować o transakcji. Agentka uprzedziła, że CFO jest na urlopie, ale obiecał odebrać komórkę. Mój klient najpierw zadzwonił do brytyjskiego producenta suplementów na stacjonarny numer ze strony internetowej. Bez problemu połączono go z sekretariatem dyrektora finansowego. Asystentka niezbyt uprzejmie powiedziała, że dyrektor jest nieobecny, a ona nie jest upoważniona do rozmów na temat żadnych transakcji.

Udaremnione oszustwo

Jeden z naszych detektywów zadzwonił wówczas na podaną przez klienta komórkę. Rzekomy CFO nie odebrał od razu, ale po kilku godzinach oddzwonił. Potwierdził, że jego firma chce kupić halę w Polsce, że obiekt im bardzo pasuje, ale chciałby, aby ostateczne negocjacje odbyły się w Londynie. I zaoferował bilet lotniczy w obie strony oraz zakwaterowanie w jednym z lepszych londyńskich hoteli. Po godzinie na mail mojego klienta faktycznie przyszły bilety do Londynu oraz potwierdzenie rezerwacji w hotelu.

Tymczasem z moim klientem ponownie skontaktowała się „agentka nieruchomości”, która zaprosiła go na drinka. W trakcie nieformalnej rozmowy zaczęła mówić o prowizji dla jej agencji – 10% od sprzedaży, czyli 2,5 miliona złotych. Poprosiła, aby mój klient wpłacił ją w bitcoinach na wskazane przez nią konto. Wprawdzie w umowie nie było takiego zapisu, ale… przecież załatwiła mu interes życia. Rejestrowaliśmy obie rozmowy.

Następnego dnia skontaktowaliśmy się z prawdziwym dyrektorem finansowym firmy, która miała jakoby kupić halę w Polsce. Prawdziwy CFO - po wysłuchaniu zarejestrowanych przez nas rozmów z przestępcami - był w szoku. Zapewnił nas, że jego firma nie jest zainteresowana zakupem hali w Polsce, że w życiu nie słyszał o agencji nieruchomości, która miała się tym zajmować oraz że cała sprawa to jedno wielkie oszustwo.

Udało nam się zidentyfikować „agentkę nieruchomości z Londynu”. Urodziła się w Anglii, ale jej rodzice pochodzą z Polski, gdzie wciąż mieszka jej daleka rodzina. To nie był jej pierwszy występ. W podobny sposób wyłudziła pieniądze od kilku przedsiębiorców z Polski, jednego z Hiszpanii i jednego Szweda. Mój klient okazał się bardziej ostrożny niż pozostali, którzy bez wahania przelewali pieniądze na jej bitcoinowe konto. Kobieta nie działa sama, ale jest częścią większej grupy oszustów.

Oszustwo celowane

Ten przypadek i inne podobne sprawy nazywam „oszustwem celowanym”. Grupa przestępcza namierza cel – najczęściej zamożnego przedsiębiorcę, bada jego otoczenie, zbiera informacje o jego firmie lub firmach, poznaje jego zwyczaje, hobby etc. Przygotowuje, a następnie realizuje scenariusz oszukańczej gry. To mieszanina wykorzystania psychologii, nowoczesnych technologii oraz perfekcyjnego przygotowania operacji. Czy przestępcom się to opłaca?

Gdyby mój klient dał się nabrać, oszuści zarobiliby 2,5 miliona złotych – tyle miała wynosić prowizja od transakcji sprzedaży nieruchomości. Przy takim zarobku koszt biletów do Londynu, hotelu, przygotowania stron internetowych (które zresztą bardzo szybko zniknęły z sieci) oraz wynajęcia człowieka do odegrania roli menadżera, to jak mówią Anglicy „peanuts”, czyli drobiazg. Siatka oszustów może wykonać kilkadziesiąt podobnych operacji w ciągu roku. Wiele z nich nawet nie zostaje zgłoszonych organom ścigania, bo niektórzy przedsiębiorcy wolą stracić pieniądze, niż przyznać, że zostali oszukani.

Co to jest przestępczość zorganizowana?

Najprościej mówiąc – jest to grupa przestępców (wg prawa, co najmniej trzy osoby), w której występuje podział zadań między członkami, a jej działalność trwa przez dłuższy czas. Sprawcy działają z chęci zysku lub żądzy władzy, sposobem zarabiania pieniędzy jest multiprzestępczość. Grupa jest hermetyczna, zdyscyplinowana i poddana kontroli, używa przemocy lub innych środków zastraszania, czasami dąży do wywarcia wpływu na polityków, organy ścigania, sądy lub media, nieraz prowadzi działalność w skali międzynarodowej, „pierze brudne pieniądze”.

Jak podaje Europol, grupy przestępcze są obecne we wszystkich państwach UE i często działają w kilku krajach jednocześnie. 70% organizacji przestępczych działa w ponad 3 państwach członkowskich, a wiele z nich równolegle, także poza państwami Unii.

Jeśli potrzebujecie pomocy w podobnej lub każdej innej sprawie, zachęcam do kontaktu z moją firmą InvestProtect. Jesteśmy do Waszej dyspozycji pod numerem +48 730 868 895.

Przestępczość zorganizowana kontra biznes

W ostatnich latach zorganizowane grupy przestępcze zdecydowanie poszerzyły swój zakres działalności, przystosowując się do nowych modeli biznesowych oraz nowoczesnych technologii. Przestępcy na rynku krtyptowalut, w rozproszonych „inwestycjach” oraz piramidach finansowych czują się jak ryby, pardon, piranie w mętnej wodzie. Transgraniczna przestępczość zorganizowana działa perfekcyjnie. Niestety prawo nie jest transgraniczne – nie ma ujednoliconego kodeksu karnego. Między innymi dlatego tak trudno skutecznie ścigać dobrze zorganizowanych przestępców, działających na terenie wielu państw.

Dlatego tak istotna jest identyfikacja i zapobieganie zagrożeniom. To jedno z najważniejszych wyzwań dla przedsiębiorców, chcących chronić swoje firmy. To oni najczęściej stają się celem działania przestępczości zorganizowanej. Kto tego nie rozumie, nie przeciwdziała, nie stosuje profilaktyki skazany jest na przykrości. Działania przestępcze, choć zawsze wierzymy, że nas nie dotkną, niestety często przybierają bardzo rzeczywisty wymiar. Przeciwdziałanie powinno być zaplanowaną, wielowariantową strategią na wypadek zagrożeń, opracowaną z udziałem profesjonalistów bezpieczeństwa i kontroli ryzyka.   

 

 

  • Warszawa
    ul. Sienna 72/14,
    00-833 Warszawa

  • Gdańsk
    ul. Hynka 6,
    80-465 Gdańsk

  • Paryż
    Biuro operacyjne

Zapoznaj się z ofertą agencji śledczej wyspecjalizowanej dla klienta biznesowego

Pn-Pt 9-17
+48 730 006 581