Oszustwo "na domek"
Marzycie o własnym, drewnianym domku, w którym można spędzić wakacje w ciszy i spokoju? Postawionym niedrogo na własnej działce? Uważajcie, bo marzenie może się skończyć na fundamentach.
Pewna „rodzinna firma” z Podlasia oferowała domki z bali drewnianych po okazyjnej cenie. Chwaliła się dostępem do taniego drewna z okolicznych lasów, fachowcami wyspecjalizowanymi w stawianiu drewnianych domów od pokoleń, szybkością realizacji zleceń. Na stronie internetowej wszystko wyglądało pięknie i bardzo profesjonalnie.
Na czym polegał haczyk? Właściciel firmy przyjmował zlecenie, podpisywał umowę, wystawiał fakturę za pierwszy etap prac. Po zakończeniu podmurówki, klient oglądał efekty i chętnie podpisywał umowę na ciąg dalszy budowy oraz wpłacał kilkadziesiąt tysięcy zaliczki na zakup drewnianych bali, postawienie i wykończenie domu. Od tego momentu kontakt z firmą się urywał. Żaden dom oczywiście nie powstał.
Jedna z osób, która korzystała z usług „firmy z Podlasia” poprosiła mnie o jej weryfikację przed wpłaceniem pieniędzy na drugi etap budowy. Sprawdziliśmy „przedsiębiorcę”. Okazało się, że oszust wyłudził ponad milion złotych od kilkunastu klientów z całej Polski.
Jak to się stało, że działał tak długo? Po pierwsze wybierał klientów z odległych od Podlasia regionów, np. z Pomorza lub Dolnego Śląska, żeby nikomu nie chciało się jechać i sprawdzać, czy firma jest prawdziwa. Po drugie jego brat akurat faktycznie stawiał dom z bali nad niewielkim jeziorem. Podczas rozmów z klientami oszust łączył się przez FaceTime-a z bratem, który zdalnie oprowadzał po domu, pokazywał konstrukcję, wykończenia etc. To na ogół przekonywało potencjalnych klientów.
Jaki jest wniosek z tej historii? Jedynym sktutecznym sposobem sprawdzenia wiarygodności usługodawcy lub kontrahenta jest działanie w realu. Specjalizujemy się w takich sprawach. Jesteśmy do Waszej dyspozycji. Możecie dzwonić bezpośrednio do mnie tel. 730 006 581 lub do mojej firmy InvestProtect tel. 730 868 895.
#niedajsięoszukać