Oszustwo na Baltic Pipe
Uwaga! Niektóre oszustwa wracają jak bumerang! Znów w sieci pojawiła się reklama
„Inwestycji w Baltic Pipe”, a w niej obietnice milionowych zysków.
Schemat oszustwa jest zazwyczaj bardzo podobny – czy jest to Baltic Pipe, czy też inwestycja
w jakiś inny „niezwykle intratny projekt”. Na wiarygodnym portalu lub w mediach
społecznościowych (w tym przypadku LinkedIn), pojawia się reklama, która prowadzi do
strony www o najczęściej dość dziwnym adresie. W tym przypadku strona nazywa
cliomane.store. Ale kto zwraca uwagę na adres, skoro już po pierwszym kliknięciu pojawia
się obietnica bardzo wysokiego zysku?
Oszuści piszą tak:
„Obecnie spółka generuje zyski na poziomie 1200% miesięcznie, co oznacza, że przy
inwestycji w wysokości 1000 zł, za miesiąc będziesz miał w bilansie 12000 zł, i to tylko z
inwestycji 1000 zł, ale co, jeśli zainwestujesz więcej?”
Zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe? A jednak wciąż znajdują się ludzie, którzy dają się na
to nabrać. Dlaczego? Bo reklamy oparte są na znajomości ludzkiej psychiki. Oszuści posługują
się profesjonalną socjotechniką. Obietnica wielkich zysków wzmacniana jest tekstami
budującymi wiarygodność i znanymi autorytetami. Np. artykułem udającym popularny portal
biznesowy (tylko nazwa trochę inna).
A nawet oficjalnym zdjęciem naszego premiera i prezydenta oraz duńskiej premier z
uroczystości otwarcia gazociągu Baltic Pipe.
Oszuści przekonują również, że z możliwości zarobienia 12000 zł miesięcznie skorzystało już
3000 Polaków, a popyt na dochodową inwestycję w Baltic Pipe jest tak duży, że
„postanowiono udostępnić dodatkowe 50 miejsc dla nowych uczestników”.
Po „zapoznaniu się z wiarygodnymi informacjami”, ofiara oszustwa trafia na formularz
rejestracyjny, gdzie wpisuje swoje dane: imię, nazwisko, email oraz nr telefonu. Dosłownie
po chwili dzwoni „doradca inwestycyjny”, który nakłania do podania bardziej szczegółowych
danych (pesel, nr dowodu osobistego). Następnie przekierowuje do kolejnych osób –
„menadżerów” różnego szczebla, których celem jest namówienie „Inwestora”, aby wpłacił
jak największą kwotę.
Ofiara oszustwa wpłaca pieniądze, ale obiecane „wielkie zyski” nigdy
nie trafiają na jego czy jej konto, wpłacony kapitał jest nie do odzyskania, kontakt z Baltic
Pipe się urywa. Na dodatek, dzięki wyłudzeniu danych osobowych, oszuści często zaciągają
kredyty na konto swoich ofiar.
Jak uniknąć tego typu oszustw?
1. Nie klikać w reklamy obiecujące nierealistycznie wysokie zyski z inwestycji.
2. Uważnie czytać adresy, z których przychodzą maile zachęcające do inwestycji.
3. Sprawdzać w sieci czy firma oferująca inwestycje naprawdę istnieje.
4. Nie podawać nieznajomym swoich danych osobowych.
5. Nigdy nie wpłacać żadnych pieniędzy na konto niesprawdzonej firmy.
Jeśli macie podejrzenia, że macie do czynienia z oszustem (czy to w internecie czy w realu),
skorzystajcie z naszej profesjonalnej pomocy. https://wojciechkoszczynski.pl/blog#kontakt
Tel. 730 006 581 lub 730 868 895