Jak ewakuować ludzi z terenu działań wojennych?

Nasz zespół operacyjny działa na terytorium Ukrainy, aby zabezpieczyć ewakuację grupy pracowników międzynarodowej korporacji.

Dotarliśmy do Lwowa. Na wjeździe do miasta przywitały nas przeszkody przeciwczołgowe oraz barykady z worków z piaskiem. Mimo stanu zagrożenia, który czuje się wszędzie, Ukraińcy nie tracą poczucia humoru – na wielkim bilbordzie napis: „Russkij tank idi na ch*j”, czyli „rosyjski czołg – idź w ch*j”, inaczej wypie*dalaj”. To parafraza słynnego zdania ukraińskich obrońców Wyspy Węży na Morzu Czarnym, którzy w ten sposób przywitali „russkij wojennyj karabl”. Na innym bilbordzie zdjęcie ukraińskich żołnierzy i napis „Boże daj siłę naszym żołnierzom”.

Ewakuacja to zadanie dla wyspecjalizowanej firmy

Miasta zachodniej Ukrainy, takie jak Lwów, czy Ivano-Frakiwsk są przygotowane do obrony. Nikt nie zamierza się poddać. Dziś pojawiły się doniesienia o eksplozjach w Ivano-Frankiwsku.

https://twitter.com/nexta_tv/status/1502154318450860035?s=20&t=J4Tffeq6pb7vkJ0zmqrd1Q 

Na ulicach Lwowa jest spokojne, ale nie wiadomo, jak długo ten spokój się utrzyma. Wszyscy zdają sobie sprawę, że to jest ostatni moment, aby znaleźć się z daleka od wojny. Nie jest wykluczone, że w którymś momencie rosyjskie pociski zostaną skierowane w stronę przejść granicznych z Polską, a wtedy okno ewakuacji na zachód się zamknie.

Na terenach przygranicznych już teraz nie jest łatwo się poruszać. Największy kłopot jest ze zdobyciem paliwa. Brakuje go na stacjach benzynowych po obu stronach granicy. Z powodu słabej jakości połączeń internetowych, komunikatory internetowe i aplikacje do tłumaczenia prawie nie działają. Mimo różnych problemów, które na bieżąco rozwiązujemy, moja firma InvestProtect realizuje misje ewakuacyjne z terenu Ukrainy do Polski.

Po powrocie z pogranicza polsko-ukraińskiego nie mogę zapomnieć obrazów, które tam widzieliśmy. Po polskiej stronie nieustannie działa spontaniczna pomoc, udzielana uchodźcom przez wolontariuszy organizacji charytatywnych, ratowników, lekarzy i osoby prywatne. Sytuację po stronie ukraińskiej można określić tylko jednym słowem – masakra. Niekończąca się kolejka ludzi i samochodów. Ukraińskie siły graniczne z trudem kontrolują sytuację. I nic dziwnego, skoro od początku wojny z Ukrainy uciekło 2,5 miliona ludzi. Polska straż graniczna poinformowała dziś, że do Polski przybyło już 1,5 mln uchodźców z Ukrainy.